Wrześniowe spływy kajakowe kcyńskich Klimków
W dniach 8 i 15 września 2019 r. kajakarze z Koła Turystów Górskich im. Klimka Bachledy w Kcyni wspólnie z grupą entuzjastów kajakarstwa z naszego regionu, dzięki wsparciu Zakładu Poprawczego w Kcyni, zorganizowali dwa spływy na rzece Dobrzycy: na odcinkach Golce-Ostrowiec (15 km) i Ostrowiec -Tarnowo (21 km).
Rzeka Dobrzyca płynie w zdecydowanej mierze przez tereny leśne. Na swej drodze skrzętnie omija jeziora, silnie meandrując. Ukazuje u swych brzegów jak i w nurcie bogactwo flory i fauny. Aktywność bobrów i naturalna erozja tworzą uroczyska, przez co rzeka jest nieco trudniejsza i inna niż sąsiednie, często przez nas odwiedzane Piława i Rurzyca. Pełno na niej niepowtarzalnych uroczysk, resztek drewnianych mostów pamiętających czasy przełamywania Wału Pomorskiego przez żołnierzy polskich w 1945 r. W rzece kamienie porośnięte są czerwonawymi glonami i ciekawymi wodorostami. Nietrudno wśród nich zauważyć lipienia. Odległe o 6 km Zdbice są miejscem przełamania Wału Pomorskiego. Obejrzeliśmy tam fragmenty bunkrów, okopy, skansen bojowy WP. Na wysokich brzegach podziwialiśmy ciekawe drzewostany bukowe i grabowe, niestety mocno zagrożone przez bobry. Wtajemniczeni wypatrzyli bez koralowy. Płynąc z Rudnicy do Ostrowca mogliśmy podziwiać okazałe martwe dęby, dawniej pomniki przyrody. Wprowadzając tutaj bobra nie wprowadzono jego naturalnego wroga – rysia i wilka, nie zabezpieczono wiekowych drzew siatką, nie założono plantacji wierzby i osiki – przysmaków bobra, nie sprowadzono pojemności siedliska. W przypadku zwierzyny płowej pojemność siedliska jest rygorystycznie przestrzegana. Pod naciskiem leśników wprowadzono symboliczny i żałosny odstrzał.
Przed Ostrowcem minęliśmy wyraźny dopływ Piławki – ostatni odcinek Pętli Wałeckiej. W Ostrowcu pod mostem, po pokonaniu niegroźnego progu, osiągnęliśmy metę pierwszego etapu naszego spływu na Dobrzycy.
Tydzień później spłynęliśmy odcinek z Ostrowca do Tarnowa. Najpierw pokonaliśmy dłuższy, prosty etap przed Czaplą – można było się ścigać. W Czapli czekała nas przenoska przy dawnym młynie, dziś elektrowni. Tu można było odpocząć chwilę przed dalszą przygodą. Odcinek do Tarnowa był wymagający technicznie, ale niezmiernie ciekawy. W rejonie betonowego mostu, u podnóża Bukowej Góry, minęliśmy miejsce po grodzisku słowiańskim. Za mostem dociekliwi pasjonaci wypatrzyli dojrzewający wawrzynek wilcze łyko. Po dopłynięciu do Tarnowa wyszliśmy z kajaków i na chwilę zatrzymaliśmy się w miejscowym gospodarstwie rybnym na ciepły posiłek.
Dnia 24 września, wspólnie z młodzieżą z Fundacji Wspierania Edukacji im. ks. St. Staszica w Nakle nad Notecią zorganizowaliśmy spływ kajakowy jeziorami Krajeńskiego Parku Krajobrazowego na odcinku z Puszczy do Witosławia, połączonych rzeką Orlą. W spływie tym wzięli udział, jako asystenci Instruktorów Kajakarstwa PZKaj, wychowankowie naszego zakładu poprawczego. Z wielkim zaangażowaniem asekurowali i wspierali młodsze koleżanki i kolegów, którzy stawiali pierwsze kroki w sztuce wiosłowania kajakowymi dwójkami. Niski stan wody w rzece i wysokie trzcinowiska na przesmykach między jeziorami utrudniały swobodne przepływanie dość trudnymi w manewrowaniu dwójkami. Jednak energia i entuzjazm tak rozpierały chłopaków, że przeprowadzili oni regularną wojnę morską pomiędzy sobą, oblewając się przy pomocy wioseł strugami wody. W doskonałych humorach pokonaliśmy trasę. Po dopłynięciu do Witosławia czekał nas ciepły poczęstunek i herbata.
Wszystkie nasze spływy mają dla naszych wychowanków ogromne znaczenie. Uczą ich odpowiedniego zachowania w środowisku otwartym, współpracy, odpowiedzialności za siebie i drugą osobę. Poza tym promują aktywny i zdrowy tryb życia, a przy okazji uwrażliwiają na piękno przyrody, zarówno fauny jaki i flory. Często przy okazji jest to dla nich również świetna żywa lekcja historii.
Autor: Redakcja