Spotkanie z Aleksandrem Dobą – najsłynniejszym polski kajakarzem, podróżnikiem
Realizując cele i zamierzenia programu wychowawczego pt. „Bezpieczne Kajakarstwo”, Zakład Poprawczy w Kcyni współpracuje z wieloma instytucjami i placówkami oświatowymi naszego regionu. W dniu 8 stycznia zostaliśmy proszeni przez pana Dyrektora Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica Nakle nad Notecią na spotkanie z najsłynniejszym polskim kajakarzem, podróżnikiem – z Aleksandrem Dobą. Obok nas w spotkaniu wzięli udział licznie zebrani uczestnicy spływów kajakowych organizowanych wspólnie na rzekach naszego regionu: uczniowie tej szkoły jak i władze powiatu.
Mieliśmy okazję poznać postać wszechstronnego, niebywale aktywnego i zdeterminowanego kajakarza. Jest on jednym z najsłynniejszych polskich podróżników, rozsławionym na całym świecie kajakarzem i odkrywcą, laureatem wielu nagród podróżniczych. Od swych najmłodszych lat Aleksander Doba poszukiwał ścieżek, które pozwalałyby mu pokonywać granice i zrywać z nudnymi konwenansami (jakiż doskonały wzór dla naszych wychowanków). Wyróżniał go perfekcjonizm, upór i konsekwencja w osiąganiu wyznaczonych sobie celów. Przez lata był na etacie Zakładów Chemicznych w Policach, jednak praca zawodowa i realizacja codziennych obowiązków nie zahamowały go w podejmowaniu nowych wyzwań. Aleksander Doba próbował wpierw swych sił w lotach szybowcowych – uzyskał drugą klasę tego wyszkolenia. Wówczas oddał 14 skoków spadochronowych, czym sięgnął po trzeci stopień skoczka. Brał również udział w rowerowych wyprawach i wyścigach kolarskich, zdobywając złotą odznakę turystyki kolarskiej. Jednak jego największą miłością, której postanowił poświęcić się i oddać bez reszty, jest kajakarstwo. To właśnie ta dyscyplina rozsławiła Dobę na całym globie. Został pierwszym człowiekiem, który opłynął w 2009 roku kajakiem Bajkał oraz Morze Bałtyckie. Poza tym zdołał opłynąć w ten sposób całe polskie wybrzeże, czyli trasę z Polic do Elbląga – przez Cieśninę Pilawską. Rok 2010 jest jednak w jego biografii całkowicie zwrotny, bowiem zwyciężył samotne mierzenie się z Oceanem Atlantyckim. Wyczyn ten okazał się być o tyle pasjonujący, że kajak Doby napędzały wyłącznie jego mięśnie. Wyczyn swój powtórzył jeszcze dwukrotnie. Ostatni raz w 2017 roku z zachodu Ameryki Północnej na wschód do Francji pod wiatr, na przekór prądom morskim i pływom.
Spotkanie z tak ciekawym człowiekiem, który mając 74 lata, aktywnie uprawia kajakarstwo, było dla nas wielkim przeżyciem a zarazem wzorem do naśladownictwa. Inspirujące będą dla nas słowa samego Olka Doby „Starość u ludzi jest mentalna.”
Autor: Redakcja