Kajakami promujemy uroki najpiękniejszej rzeki naszego powiatu jaką jest Orla

         Z okazji 230 rocznicy uchwalenia  Konstytucji 3 Maja w 1791 r. Koło Turystów Górskich im. Klimka Bachledy w Kcyni, dzięki wsparciu Dyrektora Zakładu Poprawczego  w Kcyni zorganizowało cykl spływów na rzece Orli.

         Rzeka ta prawie na całej swej długości 68 kilometrów przepływa przez obszar naszego powiatu. Jedynie tereny źródliskowe znajdujące w rejonie torfowiska Messy w rejonie Więcborka i samo ujście Orli do Łobżonki koło Osieka znajdują się poza terenem powiatu nakielskiego. Północny odcinek jej biegu przepływa przez teren Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, charakteryzuje  się on licznymi jeziorami oraz zwartymi kompleksami leśnymi z bogatą szatą roślinną. Obszar ten ma olbrzymi potencjał wypoczynkowy i rekreacyjny. Cisza i spokój są niewątpliwymi atutami tych terenów. Jedynie brak infrastruktury turystycznej może powstrzymywać ewentualnych amatorów letniego wypoczynku z dużych ośrodków miejskich przed odwiedzeniem tych stron.

         My, kajakarze kcyńscy, od wielu lat staramy się zachęcić mieszkańców naszego powiatu do aktywnego wypoczynku nad tą ewidentną turystyczną  perłą. W minionym czasie zorganizowaliśmy cztery spływy kajakowe różnymi odcinkami tej rzeki. Wzięli w nich udział mieszkańcy naszego regionu oraz wychowankowie Zakładu Poprawczego w Kcyni. Wychowankowie doskonalili swoje umiejętności kajakowe związane z technikami pokonywania przeszkód, wzajemną asekuracją oraz wspomaganiem się wzajemnie w sytuacjach trudnych. Przygotowując się do pełnienia odpowiedzialnych funkcji w czasie spływów organizowanych dla mieszkańców powiatu.

         Dla początkujących kajakarzy wybieramy najczęściej ośmiokilometrowy etap z Broniewa do Radzicza. Dla zaawansowanych w opanowywaniu  różnorakich kajakowych technik pokonywania  przeszkód na wodzie i głodnych emocji proponujemy przepłynięcie etapu z Radzicza do Kraczek. Rzeka ta ma wiele obliczy i jest w stanie zadowolić najwybredniejszych kajakarzy. Malachitową wstęgą, pełną kwiecistych refleksów, rozśpiewaną trelem wiosennym, przecina rolniczy krajobraz naszego powiatu. Jest ona wtedy podobna do kolorowej wstążki w płowych  włosach zalotnej dziewczyny, swobodnie wirującej meandrami błyszczącej zielenią w promieniach słonecznych. W cieniu drzew i zarośli porastających  jej głęboki jar szukają wytchnienia zwierzęta i ptaki. Jest ona ich matecznikiem, ostoją i schronieniem.

         Powinniśmy dbać o jej czystość i dziki charakter.  Dlatego tak bolą nas śmierdzące fekaliami odpływy szamb komunalnych nieczystości w Radziczu i Karczkach, porzucone w nurcie opony ciągników czy też pojemniki po środkach chemicznych, ochrony roślin,  napojach, płynach eksploatacyjnych z maszyn rolniczych. Jesienią czy wiosną przy wysokim stanie wody te nieczystości są niewidoczne i oszukujemy się, gdy ich nie widzimy. Latem wyzierają one cuchnącymi wstęgami oraz upiorami obślizgłymi, zamulonymi i bezkształtnymi….  Wiosenny śpiew ptaków jest jak wołanie o ratunek dla piękna  Orli. Aby uświadomić mieszkańcom wsi, leżących nad Orlą, konieczność dbania o czystość tej rzeki, zapraszamy ich często na spływy kajakowe na całym jej biegu. Zachęcamy do dbania o jej dziewiczy charakter: pełen zwalonych drzew, bobrzych tam, tajemniczych uroczysk. Zdajemy sobie sprawę, jak trudno pogodzić rachunek ekonomiczny, dyktowany przez konieczność uzyskiwania większych plonów z ideą ochrony stanowisk dzikiej fauny i flory.  Lecz gdy tylko zmienimy optykę myślenia i wprzęgniemy potencjalne dochody z turystyki i rekreacji do naszego budżetu, to dojdziemy do wniosku, że naprawdę nie warto robić z Orli następnego kanału melioracyjnego, osuszającego i tak stepowiejące powoli: Krajnę i Pałuki,  następnej Kcynianki, Gąsawki, Nielby czy też Wełny!

          W czasie tych spływów wychowankowie rozwijają w sobie wrażliwość na problemy ochrony środowiska, kształtujemy w nich poczucie odpowiedzialności za piękno naszego kraju. Rozumieją oni rolę współpracy różnych instytucji w utrzymaniu czystości na naszych rzekach.

Autor: Redakcja