Pomoc w usuwaniu skutków wichury w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Ruścu
Ostatnimi czasy pogoda w Polsce, także i w naszej okolicy, bywa niebezpieczna. Tak było np. w ostatni weekend stycznia. Wichura, która miała wówczas miejsce nie oszczędziła niestety schroniska dla bezdomnych zwierząt w Ruścu (oddalonego od Kcyni niecałe 9 km).
W Internecie pojawiły się ze strony przytuliska apele o pomoc:
– „Uwaga! Potrzebna pomoc w Ruścu! Po wichurze schronisko wygląda jak po przejściu tornada. Czy jest ktoś, kto będzie mógł w tygodniu podjechać i fizycznie pomóc? (…)”.
– „(…) Wali się betonowy płot, dach nad „psiarnią” dla starszych, słabych zwierząt jest uszkodzony… Kilka kojców dosłownie pofrunęło i znalazło się na polu. Ucierpiały furtki, dachy, plandeki. Zniszczeń jest masa. (…) Nie mamy rąk do pracy, nie mamy czym łatać dziur w dachach psich pomieszczeń, nie mamy czym łatać dziur w płocie. Błagamy o jakąkolwiek pomoc, fizyczną, finansową, rzeczową (…).”
Nie mogliśmy nie odpowiedzieć na takie wezwania! W dniu 5 lutego trzej wychowankowie placówki wraz z opiekunami – nauczycielką j. polskiego oraz nauczycielem zawodu stolarza – „dorzucili” swoją „cegiełkę” (pomoc, koordynowana przez jednego z wolontariuszy schroniska, związana była z rozładunkiem materiałów budowlanych, uprzątnięciem terenu, naprawą ogrodzenia).
Pogoda w tym dniu znowu nie rozpieszczała. Było zimno, padał deszcz (momentami z gradem). Te niedogodności szybko jednak niwelowały biegające wokół psiaki, wtulające się w nas przy każdej nadarzającej się okazji i – zdawałoby się – dziękujące w ten sposób za drobny gest wsparcia z naszej strony.
Schronisko w tym dniu odwiedziło jeszcze wiele osób, dla których los braci mniejszych nie pozostał obojętny – wśród nich byli strażacy KSRG OSP Kcynia, którzy pomagali w wielu pracach (udało się nawet stworzyć wybieg do treningów z psami!).
W ramach działań na rzecz rusieckich zwierzaków tym razem pomogliśmy w usuwaniu skutków wichury. Dla przypomnienia – w grudniu ubiegłego roku przekazaliśmy do przytuliska karmę zebraną w ramach przeprowadzonej w placówce akcji pn. „Pełna miska dla zwierzaka ze schroniska!”. Nasza pomoc dla tego prawdziwego azylu dla zwierząt do tych działań z naszej strony na pewno się nie ograniczy…
Warto dodać, że ww. wyjazd odbył się w ramach działalności Szkolnego Koła Wolontariatu funkcjonującego w ZP w Kcyni. Zaangażowanie nieletnich wpisuje się także w realizowany w placówce program profilaktyczno-terapeutyczny „Ślady łap zmienią nam serce”.
Nasz mały gest solidarności znalazł pozytywny wydźwięk w lokalnym medium internetowym. Także na profilu facebookowym schroniska zostały zamieszone podziękowania pod naszym adresem. Nie o pochwały jednak nam chodzi. Najważniejsze jest wspólne czynienie dobra! Warto pomagać!
tekst zredagowała: Lidia Kozłowska-Rusin
Autor: Redakcja